Blog

Piwo bezalkoholowe dla osoby uzależnionej – czy to dobry pomysł?

12-03-2020 | Autor: Ewa Podsiadły-Natorska

Najważniejsze tezy artykułu


  • Artykuł omawia zagrożenia związane z konsumpcją piwa bezalkoholowego przez osoby uzależnione od alkoholu, podkreślając, że nawet niewielka ilość alkoholu w takim piwie może wywołać nawrót nałogu.
  • Zaleca całkowite unikanie piwa bezalkoholowego i innych napojów mogących kojarzyć się z alkoholem, aby uniknąć ryzyka powrotu do picia.
  • Artykuł podkreśla również, że piwo bezalkoholowe może być wyzwalaczem pragnienia alkoholu, nawet po długim okresie abstynencji​​.

Ewa Podsiadły-Natorska


Dziennikarka, pisarka. Specjalizuje się w dziennikarstwie medycznym i społecznym. Współpracuje m.in. z Wirtualną Polską, Hello Zdrowie i Światem Lekarza. Autorka czterech powieści obyczajowych. Uwielbia podróże, owsiane latte i książki. Mama dwóch chłopców.

Nagrody i wyróżnienia:

  • IV nagroda w konkursie Dziennikarz Medyczny Roku 2022 w kategorii Internet
  • Wyróżnienie w konkursie Dziennikarz Medyczny Roku 2021 w kategorii Internet
  • Nagroda Zdrowe Pióro 2021 za artykuły dotyczące profilaktyki grypy w kategorii Internet
  • Wyróżnienie w kategorii Choroby Serca w konkursie dla dziennikarzy medycznych Kryształowe Pióra 2021
  • Dwukrotne wyróżnienie w kategorii Nowotwór w konkursie Kryształowe Pióra 2021 i 2020
Ewa Podsiadły-Natorska należy do Stowarzyszenia Dziennikarze dla Zdrowia oraz Dziennikarskiego Klubu Promocji Zdrowia.

Bibliografia


  1. „Głód alkoholu – konceptualizacja, wybrane modele i metody pomiaru”, Jan Chodkiewicz, https://www.researchgate.net/publication/272401885_Glod_alkoholu_-_konceptualizacja_wybrane_modele_i_metody_pomiaru,
  2. „Moda na piwa bez alkoholu”, Agnieszka Salamon, Agnieszka Salamon, Urszula Jasińska, Marek Napiórkowski, Instytut Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego, DOI 10.15199/64.2018.8–9.1,
  3. „Nawroty w uzależnieniu od alkoholu. Część 1: Definicje i modele”, Marcin Wojnar, Anna Ślufarska, Andrzej Jakubczyk, „Alkoholizm i Narkomania” 2006, tom 19: nr 4, s. 379–394,
  4. „Alkohol w społeczeństwie polskim i polska polityka publiczna wobec alkoholu na przestrzeni dziejów”, Katarzyna Agnieszka Obłąkowska, Artur Bartoszewicz, DOI 10.14746/ssp.2022.4.1,
  5. Materiały Narodowego Funduszu Zdrowia.

Wśród wielu osób panuje błędne przekonanie, że piwo bezalkoholowe to dobry zamiennik dla osób uzależnionych. Niestety, jest to bardzo szkodliwe myślenie, które może łatwo doprowadzić do powrotu do nałogu. Dlaczego piwo bezalkoholowe to zły pomysł?

 

Popyt na piwa bez alkoholu

Piwa bezalkoholowe cieszą się niesłabnącą popularnością. Z niedługim czasie stały się integralną częścią rynku piwa. W 2022 roku media informowały, że od pięciu lat kategoria piw bezalkoholowych w Polsce rośnie w tempie dwucyfrowym rok do roku. Polski udział w unijnej produkcji piw bezalkoholowych wynosi już kilkanaście procent. Szacuje się, że w 2024 roku światowy rynek napojów bezalkoholowych osiągnie wartość 987,3 mld dolarów przychodów. W Polsce ma być to aż 6,08 mld dolarów.

Piwa pozbawione alkoholu wydają się ratunkiem, alternatywą lub pocieszeniem dla walczących z nałogiem alkoholików. To jednak złudny i bardzo niebezpieczny schemat myślenia, który może prowadzić do nawrotu uzależnienia – również po długim czasie abstynencji.

Rola wyzwalacza

Uzależnienie od alkoholu to bardzo poważny problem, z którym ciężko poradzić sobie bez profesjonalnego wsparcia. Przyzwyczajony do używki organizm, nawet po przebytej terapii, jest wyjątkowo podatny na wszelkie czynniki, które kojarzą mu się z nałogiem. Choć wielu osobom może się wydawać, że stosowanie zamienników, na przykład w formie piwa bezalkoholowego, to dobry pomysł, który pomoże alkoholikowi wytrwać w trzeźwości, jest dokładnie odwrotnie. Piwo bezalkoholowe może być bowiem wyzwalaczem, czyli czynnikiem kojarzącym się z nałogiem, który może odnowić w osobie uzależnionej nieodpartą chęć do sięgnięcia po alkohol – i szybki powrót do nałogu, nawet mimo przebytej już, długiej drogi ku życiu w trzeźwości.

Wyzwalaczami mogą być sytuacje lub konkretne bodźce, które będą osobie uzależnionej kojarzyły się z sięganiem po alkohol. Należy do nich np. zapach alkoholu, charakterystyczny syk przy otwieraniu butelki piwa czy widok osób pijących. Co więcej, w roli wyzwalacza może też wystąpić np. picie zwykłego soku w kieliszku do wina czy wznoszenie toastów choćby wodą, a także dowolne miejsce, myśl czy emocje kojarzące się z piciem alkoholu. Osoba walcząca z uzależnieniem, nawet jeśli nie podejrzewa się o wrażliwość na tego typu czynniki, może w ich obecności odczuć ogromną, trudną do odparcia potrzebę sięgnięcia po alkohol.

Piwo wcale nie takie bezalkoholowe

Problemem jest też fakt, że wiele piw bezalkoholowych może… zawierać alkohol. Zgodnie z przepisami producenci mogą reklamować napój jako bezalkoholowy, jeśli stężenie alkoholu wynosi w nim do 0,5% – tak mówią polskie przepisy. Dla porównania: w Stanach Zjednoczonych dozwolona prawnie zawartość alkoholu etylowego w piwach bezalkoholowych to maksymalnie 0,05% objętości. Niewiele produktów tego typu jest faktycznie całkowicie pozbawiona alkoholu, dlatego nie są odpowiednie dla osób, które powinny unikać tego składnika.

Choć nawet po kilku butelkach piwa bezalkoholowego nie powinien nastąpić stan upojenia, sam smak i forma podania (w puszce lub butelce, niemal identycznych, jak w przypadku piwa alkoholowego) bezpośrednio kojarzą się z piciem. Napoje tego typu mogą przez to szybko sprawić, że osoba uzależniona będzie sięgała po nie coraz częściej, aż wreszcie przerzuci się na ich alkoholowy odpowiednik – a potem na cięższe alkohole, łatwo powracając do wyniszczającego nałogu.

Z tego względu osoba walcząca z uzależnieniem powinna bezwzględnie unikać sięgania po piwo bezalkoholowe. Najlepiej, jeśli osoby z jej otoczenia również nie będą spożywać takich napojów w jej obecności.

Jaki wpływ mają nawet śladowe ilości alkoholu na organizm osoby uzależnionej?

Osoby uzależnione inaczej reagują nawet na niewielkie ilości alkoholu niż osoby zdrowe. Odnawiają one w ich mózgu połączenia, odpowiedzialne za nieodpartą chęć sięgnięcia po używkę. Z tego względu osoby na odwyku powinny unikać nawet śladowych ilości alkoholu, które można znaleźć w niektórych piwach bezalkoholowych, a także płynach do płukania ust, syropach, cukierkach, kremach do tortu itp. Tylko całkowite unikanie alkoholu pozwoli zerwać z nałogiem i utrzymać trzeźwość. To ważna informacja również dla osób z otoczenia zdrowiejącego alkoholika, które powinny być dla niego wsparciem – oznacza to posiadanie odpowiedniej wiedzy, która osobie będącej w nałogu pomoże się z nim uporać.

W procesie zdrowienia chodzi o to, aby zerwać ze starymi nawykami, schematami myślenia i wejść na drogę abstynencji. To droga trudna i wymagająca wyrzeczeń. Piwo bezalkoholowe może w prosty sposób zniweczyć trud walki z uzależnieniem, również po wielu latach trzeźwości! Odbywa się to m.in. w taki sposób, że nawet śladowe ilości alkoholu czy sytuacja kojarząca się z piciem mogą uruchomić „stare” schematy myślenia i zachowania, sprawiając, że do głosu dojdzie to, co nawet przez długi czas było uśpione, zagłuszone: pragnienie napicia się.

Spożywanie piwa bezalkoholowego może prowadzić do wystąpienia tzw. głodu alkoholowego – stanu, który charakteryzuje się bardzo silnym pragnieniem i poczuciem przymusu sięgnięcia po drinka. Naukowcy od dziesięcioleci zwracają uwagę na istotną rolę występowania głodu alkoholowego w obrazie uzależnienia od alkoholu i w przebiegu terapii.

Wyzwolenie głodu alkoholowego oznacza zaistnienie wzmożonej i trudnej do odparcia chęci i/lub pragnienia spożycia alkoholu. W terapii uzależnień to moment kluczowy i bardzo niebezpieczny, który może prowadzić do ponownego sięgnięcia po drinka. Radą na to jest niedoprowadzanie do wystąpienia głodu alkoholowego poprzez unikanie wszelkich czynników oraz bodźców, które mogłyby na tym zaważyć. Nawet jednorazowe wystąpienie głodu alkoholowego może oznaczać powrót do nałogowego picia.

W naszym społeczeństwie wciąż pokutują niebezpieczne mity i stereotypy dotyczące spożywania alkoholu. Często powielanym mitem jest przekonanie, że piwo ze względu na niską zawartość alkoholu nie może prowadzić do uzależnienia – a to nieprawda. Podobnym mitem jest przekonanie, że piwo bezalkoholowe dla alkoholika jest bezpieczne.

Zapobiegaj, zanim będzie za późno

Ważne, aby działać również prewencyjnie. Alkohol jest jedną z najbardziej powszechnych substancji psychoaktywnych, po którą sięga młodzież. Wiek inicjacji alkoholowej obniża się z roku na rok – w Polsce jest on jednym z najniższych w Europie. Obecnie to u nas 12–13 (!) lat. W 2021 roku naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego opublikowali raport „Polska zalana piwem”, z którego wynika, że każdy pijący Polak powyżej 15. roku życia wypija przeciętnie 136 litrów piwa w ciągu roku. To właśnie piwo jest napojem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o inicjację alkoholową. Co ważne, osoby, które zaczynają spożywać alkohol w wieku poniżej 15 lat, aż cztery razy częściej wpadają w nałóg w dorosłym życiu.

Po piwo bezalkoholowe młodzież w Polsce sięga coraz częściej. Jednak jak informuje Narodowy Fundusz Zdrowia: „Piwo bezalkoholowe nie jest zwykłym napojem, który gasi pragnienie w słoneczny dzień, ale produktem, który bezpośrednio wzbudza konkretne skojarzenia. Nazwa, forma podania (puszka lub butelka), smak i zapach – wszystko przywodzi na myśl tradycyjne piwo. Może to kształtować określone przyzwyczajenia”.

Tyczy się to również osób uzależnionych, które walczą z nałogiem. Wracamy do opisanej już kwestii działania piwa bezalkoholowego jako „wyzwalacza”. Istotne znaczenie ma tutaj silne, ale zazwyczaj mylne przekonanie o umiejętności kontrolowania samego siebie i ilości spożywanego alkoholu. W procesie zdrowienia osoba wychodząca z nałogu często zapomina albo nie zdaje sobie sprawy z własnej bezradności wobec alkoholu, z reguły zaniża też ocenę swojej skuteczności w radzeniu sobie z potrzebą wypicia i problemem alkoholowym.

Piwo bezalkoholowe jako droga powrotna do nałogu

Odpowiadając na pytanie, czy alkoholik może sięgnąć po piwo bezalkoholowe, odpowiedź brzmi – zdecydowanie nie. Nie jest to bezpieczny zamiennik, a forma wyzwalacza, która może doprowadzić do dawnych, wyniszczających zachowań. Nawet piwo rzeczywiście nie posiadające w składzie alkoholu bezpośrednio kojarzy się z piciem, przez co może skutkować zwróceniem się osoby podczas terapii lub nawet po jej przejściu z powrotem do nałogu. Podobnie działają drinki bezalkoholowe – choć nie prowadzą do stanu upojenia, forma ich podania i towarzyszące im obrzędy wywołują szybkie skojarzenia z piciem alkoholu, przez co są niebezpieczne dla osób walczących z uzależnieniem. Powinny o tym pamiętać także osoby z otoczenia alkoholika, które mogą nieświadomie narażać go na takie sytuacje, mając błędne przekonanie, że napoje bezalkoholowe nie niosą ze sobą żadnego zagrożenia. Przemyśl także Esperal jako jedno z rozwiązań, które skutecznie zapobiega przed sięganiem po jakikolwiek alkohol.

Autorzy pracy „Nawroty w uzależnieniu od alkoholu” tłumaczą, że nawrót jest jednym z najbardziej kluczowych zjawisk w terapii uzależnień – zarówno od strony klinicznej, jak i badawczej. Zrozumienie natury nawrotu ma duże znaczenie dla przygotowania skuteczniejszych programów terapii uzależnienia. Badacze piszą: „Pomimo przykrych objawów związanych z odstawieniem alkoholu i zagrożeń wynikających z pojawienia się alkoholowego zespołu abstynencyjnego, większość osób uzależnionych od alkoholu osiąga okresy pełnej trzeźwości, nawet bez udziału w terapii. Niestety, wielu uzależnionych powraca do picia alkoholu i to w krótkim czasie od uzyskania abstynencji. Wydaje się, iż nawrót picia jest nieuchronnym zjawiskiem w przebiegu uzależnienia i jego wystąpienie wiąże się z nie w pełni zrozumiałą naturą choroby”.

Co to oznacza? Że osoba w nałogu alkoholowym musi bezwzględnie unikać pokus i właśnie „wyzwalaczy”, czyli wszystkiego, co mogłoby oznaczać powrót do picia. Z reguły bowiem zaczyna się od wypicia jakiejkolwiek (!) ilości alkoholu (tzw. pierwszy drink – first drink). Po piwo bezalkoholowe bezwzględnie nie powinny sięgać osoby wciąż odczuwające potrzebę napicia się – w ich przypadku nawet minimalna dawka alkoholu czy zwyczaje związane z piciem mogą zadziałać niczym „wyzwalacz”.

Pojęcie „nawrotu” – do czego może doprowadzić nawet sporadyczne sięganie po piwo bezalkoholowe – obejmuje*:

  1. Proces, który przebiega stopniowo i podstępnie prowadzi do zainicjowania używania substancji (spożycie alkoholu jest jedynie efektem szeregu kolejnych zjawisk).
  2. Pojedyncze zdarzenie polegające na powrocie do inicjującego używania substancji (tzw. wpadka, ang. lapse).
  3. Powrót do używania substancji na takim samym poziomie intensywności jak przed abstynencją („nawrót”, ang. relapse).
  4. Codzienne używanie przez określoną liczbę kolejnych dni – na poziomie picia ryzykownego.
  5. Konsekwencje używania substancji, które prowadzą do przerwania terapii lub konieczności rozpoczęcia nowego leczenia.

*za autorami publikacji „Nawroty w uzależnieniu od alkoholu”

Prawidłowe podejście osób, które wyleczyły się z alkoholizmu

Każdy, kto ma za sobą już terapię leczenia alkoholizmu, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele kosztuje to wysiłku, zarówno tego fizycznego, jak i psychicznego. Samo uzależnienie potrafi być wysoce wyniszczające dla człowieka, dlatego w momencie, kiedy udało nam się już na dobre odstawić napoje alkoholowe, powinniśmy zrobić wszystko, aby nie sięgać po jakiekolwiek produkty, które mogą zawierać nawet śladowe ilości etanolu. To wbrew pozorom bardzo ważne, ponieważ tak naprawdę wciąż pozostajemy osobami, które mają skłonność do nadużywania alkoholu, jednak wymaga to zupełnego zrezygnowania z picia. Należy liczyć się z tym, że już do końca życia nie będziemy sięgać po piwo, wino, ani inne napoje alkoholowe. Jak już wspomniano wyżej, piwo bezalkoholowe nie stanowi tutaj żadnego wyjątku. Tak samo z resztą jak wszelkie wina bez zawartości alkoholu i inne podobne twory.

Ze względu na to, że często możemy nawet nie być świadomi tego, że w jakimś daniu lub napoju znajduje się pewna ilość alkoholu, warto abyśmy mieli nawyk pytania o to. Możemy także uczulić na to nasze otoczenie, a szczególnie najbliższych. Życzliwym osobom z pewnością będzie zależało na tym, aby takie produkty nie trafiły w ręce osoby, która wiele poświęciła, aby wyjść z tego nałogu.

Podsumowując, wybór piwa alkoholowego jako swojego substytutu „zakazanego napoju” dla osoby wyleczonej z uzależnienia, może często wynikać z niewiedzy i nieświadomości. Warto zatem mieć w pamięci fakt, że nawet śladowa ilość alkoholu może sprawić, że powrócimy do nałogu. Mając w perspektywie, jak trudne i wymagające było z niego wyjście, na pewno nie chcielibyśmy, aby konieczne było przechodzenie ponownej terapii. Istnieje też bardzo duże ryzyko, że kolejna walka z alkoholizmem będzie jeszcze bardziej wykańczająca dla naszego organizmu oraz zdrowia psychicznego. Zdecydowanie lepiej, jeśli nie będziemy sobie tego fundować i zachowamy wysoką ostrożność w podejściu do jakichkolwiek napojów, które mogą wzbudzać nasze wątpliwości.

Zalecenia dla zdrowiejących alkoholików:

  • Unikaj „wyzwalaczy” – miejsc, ludzi, przedmiotów, sytuacji, które budzą kojarzenia z piciem.
  • Jeśli wiesz, że na jakimś spotkaniu pojawi się alkohol, nie uczestnicz w nim – dotyczy to zarówno spotkań towarzyskich, jak i wydarzeń rodzinnych.
  • Nie kupuj alkoholu dla innych osób i nie uczestnicz w zbiórkach na alkohol.
  • Nie polewaj.
  • Swoją trzeźwość i wytrwanie w niej stawiaj na pierwszym miejscu.
  • Porozmawiaj z bliskimi i poproś o wsparcie w procesie zdrowienia; poproś również o to, aby nie pili alkoholu w twoim towarzystwie, w tym produktów typu piwo bezalkoholowe.
  • Unikaj rad osób „życzliwych”, które będą cię przekonywać, że „piwo bezalkoholowe ci nie zaszkodzi” i że „to wcale nie piwo” – słuchaj specjalistów i tych, którym zależy na twoim zdrowiu.
  • Nie chodź do miejsc, w których dawniej piłeś/aś alkohol.
  • Zadaj sobie pytania: Czy chcę tak ryzykować? Czy naprawdę warto?
  • Pij dużo płynów, przede wszystkim wody, herbat, również ziołowych itp.
  • Sprawdź, czy w leku, który stosujesz, znajduje się alkohol. Jeśli tak, a jest ci on niezbędny, omów tę kwestię ze swoim lekarzem.
  • Picie bezalkoholowego piwa czy każdego innego podobnego trunku (bezalkoholowe wino, szampan „dla dzieci”) jest dla ciebie niebezpieczne. Tak samo rzecz ma się z bezalkoholowym winem – jego również zdrowiejący alkoholik jako potencjalnego „wyzwalacza” powinien bezwzględnie unikać.

Źródła

  1. „Głód alkoholu – konceptualizacja, wybrane modele i metody pomiaru”, Jan Chodkiewicz, https://www.researchgate.net/publication/272401885_Glod_alkoholu_-_konceptualizacja_wybrane_modele_i_metody_pomiaru,
  2. „Moda na piwa bez alkoholu”, Agnieszka Salamon, Agnieszka Salamon, Urszula Jasińska, Marek Napiórkowski, Instytut Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego, DOI 10.15199/64.2018.8–9.1,
  3. „Nawroty w uzależnieniu od alkoholu. Część 1: Definicje i modele”, Marcin Wojnar, Anna Ślufarska, Andrzej Jakubczyk, „Alkoholizm i Narkomania” 2006, tom 19: nr 4, s. 379–394,
  4. „Alkohol w społeczeństwie polskim i polska polityka publiczna wobec alkoholu na przestrzeni dziejów”, Katarzyna Agnieszka Obłąkowska, Artur Bartoszewicz, DOI 10.14746/ssp.2022.4.1,
  5. Materiały Narodowego Funduszu Zdrowia.

Chirurg 24 - Praktyka lekarska
Warszawa - Żoliborz
Aleja Wojska Polskiego 25
Gabinet 308

Tel: +48 501 311 056